Moda na zdrowy tryb życia ogarnęła nie tylko Polskę, ale cały świat. Rodzime prekursorki aktywności jak Ewa Chodakowska czy Anna Lewandowska mają problemy ze znalezieniem wolnego miejsca w kalendarzu. Chętnych na treningi nie brakuje a posty motywujące do ćwiczeń krążą po całym Facebooku. Niestety, część ćwiczących w swoim zapale zaczyna powoli przesadzać. Codzienne, kilkugodzinne wizyty na siłowni, treningi ponad siły, częste pomijanie rozgrzewki to prosta droga do nabawienia się kontuzji – tych mniejszych i tych bardziej poważnych.
Jak w takim razie zacząć ćwiczyć, by nie ryzykować poważnych urazów? Przede wszystkim zapomnijmy o codziennych wizytach na siłowni. Po zwiększonym wysiłku nasze mięśnie potrzebują przynajmniej jednego dnia odpoczynku, by zregenerować się przed kolejną sesją. Ni oznacza to, że mamy w tych dniach całkowicie zrezygnować z wysiłku. Spacer, krótka przebieżka czy przejażdżka rowerowa pozwolą dotlenić organizm i rozruszać mięśnie.
A skoro już o rozruszaniu mowa... Ogromna ilość ćwiczących uparcie ignoruje rozgrzewkę i rozciąganie po treningu. Wydaje im się że lepiej będzie, gdy zaoszczędzony w ten sposób czas poświęcą na coś intensywniejszego i przechodzą od razu do ćwiczeń siłowych. Nieprzygotowane mięśnie i stawy mogą nie wytrzymać takiego napięcia i uraz gotowy. Wystarczy nawet kilka chwil, by przygotować organizm do nadchodzącego wysiłku i ustrzec się poważnych konsekwencji. Prawidłowo przeprowadzona rozgrzewka może trwać tylko kilka minut – jeśli odpowiednio dobierzemy ćwiczenia zaangażujemy do pracy wszystkie mięśnie. Równie ważnym elementem treningu jest rozciąganie – pomaga zapobiegać bolesnym przykurczom mięśni i zwiększa zakres ruchów kończyn.
Zdecydowanie uprzywilejowaną grupą wśród ludzi aktywnych są stali bywalcy siłowni. Nie tylko prestiżowe kluby wprowadzają codzienne dyżury trenerskie, podczas których każdy z ćwiczących może uzyskać poradę na temat prawidłowego wykonywania poszczególnych ćwiczeń. Warto korzystać z takiej szansy – opierając się jedynie na wiadomościach zaczerpniętych z blogów czy forów internetowych. Nie mówiąc już o tym, że znajdziemy tam na pewno całą masę sprzecznych informacji a w komentarzach kłótnie domorosłych ekspertów.
rehabilitacja-rst.pl