Przeprowadzone niedawno w Stanach Zjednoczonych badania po raz kolejny potwierdziły znaną od lat tezę, że ludzie aktywni są znacznie szczęśliwsi niż ci prowadzący głównie „kanapowy” tryb życia. A przynajmniej za takich się uważają, bo w tym eksperymencie badani sami oceniali swój poziom zadowolenia z życia na dziesięciostopniowej skali. I to nie jedyny dowód na poparcie stwierdzenia, że aktywność fizyczna znacznie poprawia nasz nastrój – przeprowadzono już kilkanaście badań i za każdym razem efekt był podobny – aktywni są po prostu szczęśliwsi. Jak można wyjaśnić to zjawisko, nie wchodząc w medyczną terminologię?
Odpowiedź jest banalnie prosta – podczas treningu organizm wydziela endorfiny, dlatego nawet mimo zmęczenia opuszczamy siłownię z uśmiechem i uczuciem satysfakcji. Ten stan utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin po wysiłku. Nie oznacza to niestety, że sport jest lekiem na wszystkie zmartwienia i cudownym panaceum na obniżony nastrój. Pomaga jednak wyciszyć się i skupić na ćwiczeniach zamiast na myśleniu o problemach. Właśnie dlatego uważa się, że regularne treningi działają pozytywnie nie tylko na nasze ciało, ale też na samopoczucie. A im jesteśmy szczęśliwsi tym lepiej nam się układa – śpimy lepiej, pracujemy wydajniej, odnosimy sukcesy zarówno na gruncie prywatnym jak i zawodowym. Odwracając tę sytuację – gdy doskwierają nam choroby nie myślimy o rozrywkach czy rozwoju, skupiając wszystkie siły i uwagę na walce z dolegliwościami. Dlatego tak ważne jest odpowiednie dbanie o zdrowie – zyska na tym również nasza psychika.
langsteiner.eu